Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/800

Ta strona została przepisana.

noga mi się pośliznęła, czołem trąciłam o nogę od mego łóżka, a ten człowiek, tak straszny dopóki się gniewałam i byłam silniejszą na widok mojéj boleści siał się bezsilnym. Upadł mi do nóg, płakał, przepraszał.
— Obiecałam wszystko dla niego uczynić, aby mnie samą już zostawił.
— Odszedł przecie.
— Oh! czas też był, żeby sobie odszedł.
— W pięć minut potem, służąca moja powróciła.
— „Maryo odezwałam się, rób paczki składaj wszystko, wyjedziemy jutro.
— Nazajutrz rano wyszłam, kupiłam sobie pojazd pocztowy. Zabrałam co tylko miałam z pieniędzy i klejnotów, kazałam żeby konie do stelmacha przyprowadzono, gdzie od samego już rana rzeczy moje były poodnoszone. Napisałam do hrabiego: że wielkie zdarzenie, podobne nieszczęściu, zmuszało mnie natychmiast wyjechać. Przesiałam mu skazówkę, którędy przejeżdżać będę i gdzie się zatrzymam. A o dziesiątéj godzinie zrana toczył się mój pojazd po drodze do Lugdunu. Cała jeszcze byłam przerażona i zgnębiona sceną wczorajszą, moja