Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/806

Ta strona została przepisana.

ją ściga wzrokiem lub myślą, i że przy okoliczności, ten ktoś, stać się może dla niej podporą lub przyjacielem.
— Jednakże po odebraniu listu, zapomniałam o tém dzieciństwie, które jak miarkujesz nie mogło mnie wiele obchodzić, i przygotowałam się do wyjazdu.
— Gdy o czwartéj zrana, bo o téj godzinie ten wygodny statek odchodzi, zeszłam, spotkałam na dziedziéńcu mego sąsiąda, który w stroju podróżnym spokojnie palił swoje cigarette.
— „No! powiedziałam sobie, jeżeli ten pan za mną jedzie, to się naraża na długą podróż.
— Rzeczywiście, jakem jechała po spiczastym bruku tego miasta, widziałam że się tą samą co i ja drogą udawał wszedł do statku do którego i ja wejść miałam, i gdy musiałam przejść ze stałego lądu na ruchomy żywioł, chociaż deska była dość szeroka, nie byłam jakoś dosyć śmiałą; natenczas z głębokim ukłonem przybliżył się i podał mi rękę, pomógł mi przejść i ukłonił się powtórnie, a wszystko to odbył, nie wymówiwszy ani słowa! ah! mój drogi Tristanie, jaką też powierzchowność przybiera przypadek, aby się zamienił potém w przeznaczenie!