Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/808

Ta strona została przepisana.

wyrachowywanie, zakładać swoje plany o których szczęściem dla nas nie wiedzą, dają nam pierwszeństwo w téj małéj walce, to jest, my spotykamy się korzystnie pod cieniem, a oni oświeceni blaskiem słońca. Mój nieznajomy patrzył ciągle na mnie, aż do czasu, dopóki przez schodki nie zeszłam do miejsca przezemnie najętego. Statek parowy przeznaczony do pływania na małéj rzece, jest zwykle bardzo brzydki; to też jak weszłam do sali nizkiéj sali do tego gorącéj i dusznéj, w któréj cały dzień pozostać musiałam; gorzkom żałowała żem swój pojazd porzuciła, i poszłam na pomost, gdzie wszyscy prawie podróżujący znajdowali się, dla przypatrzenia się znoszonym pakunkom. Widno było, widziałam więc na końcu statku, mego nieznajomego, opartego łokciem o poręcz. W tém, służąca moja zbliżyła się do mnie i odezwała się z radością:
— „Pani! znalazłam salonik dla pani.
— „Salonik? zapytałam.
— „Tak jest pani; na końcu statku, jest salonik umeblowany i zupełnie od wszystkich oddzielony.
— „No! i możemy go nająć?
— „Nie pani, nie można.