— „No! ale uważnie.
— „Widzisz pan że najuważniéj.
— „I nie poznajesz mnie pan?
— „Wstydzę się za brak pamięci mojéj, lecz wyznaję, że pańskie rysy są mi zupełnie obce.
— „Pewny jestem, odrzekł młody człowiek nieznajomy, że tylko oczy pańskie tak zapominać mogą, ale, że za pierwszem słowem które wymówię, serce pana przypomni mnie sobie.
— „Wymów go pan, czekam.
— „Jestem twój brat mleczny, Karol.
— „Krzyknąłem z radości, porwałem z serdecznością za obydwie ręce tego, którego przed chwilą miałem dziką chęć zabić.
— „Karolu! zawołałem.
— „I przypatrywałem mu się z wielką uwagą; chciałem wynaleść w tych rysach dziecię, które tak długo bratem nazywałem. Naturalnie że bardzo się zmienił, lecz bywają znaki nigdy zatrzéć się nie mogące, i których choć oczy nie dostrzegą, serce zawsze znajdzie: to téż w końcu kilku sekund, ujrzałem w młodzieńcu przedemną stojącym, pięcioletnie
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/81
Ta strona została przepisana.