oskarżoną, nie, żebyś miała czynny w niéj udział, ale tylko o wspólnictwo.
— „Ja wspólniczką złodziejstwa? wykrzyknęłam, ależ panie! chyba się mylisz!
— „Wszakżesz to pani przybyłaś tutaj przed trzema dniami z młodym człowiekiem?
— „Tak jest panie.
— „No! więc, ten młody człowiek nieodstępujący pani, i z którym byłaś wczoraj w teatrze, znikł dzisiaj rano ze srebrami należącemi do gospodarza hotelu.
— „On?
— „Tak jest pani.
— „Ale ja żadnym sposobem nie powinnam być w to wmieszaną: panie, spotkałam tego młodego człowieka, na statku parowym, oświadczył mi że jedzie do Afryki, i oddawał usługi jakie się zwykle ofiarują saméj kobiecie: nie tylko że domyśleć się nie mogłam, że on jest złodziej, ale nawet nie wiem nazwiska jego.
— „Ja wtem nic nie mogę pani poradzić, dostałem rozkaz abym dostawił i dostawiam panią. Oto jest cała moja władza. I chciéj więc pani ubrać się i iść za mną.
— „A jeżeli odmawiam iść za panem? Bo
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/823
Ta strona została przepisana.