temu oparłam i ona zaczęła szukać sobie służby.
— Napisałam znów do hrabiego, nie oto już aby mi wrócił swoją miłość lub spółczucie, ale swój szacunek. Powiedziałam mu: że na przyszłość, nie chcę, nie powinnnam nic a nic od niego przyjmować, i że przysięgałam mu na głowę dziecka mego, iż byłam niewinną wszystkiego co mi sprawiedliwość i on zarzucali wspólnie.
— Nie odpowiedział mi rawet. To smutném dla mnie było, mój przyjacielu. Zpaść z mego szczęśliwego położenia w nędzę, tak nagle, w moim wieku! to odejmowało najsilniejszą odwagę! i przysięgam ci, że często kiedy wyszłam na Prado wieczorem na spacer, chodząc nad brzegiem morza, i rozmyślając o zamglonéj i niepewnéj przyszłości mojéj, jak widnokrąg ciemny ociemniający sobą przestrzeń morską, czułam jakąś potrzebę odpoczynku, jakby chęć śmierci; i gdy bałwany zwilgocały mi nogi, zdawało mi się że po mnie przychodzą, a jednakże nie miałam téj chwilowéj odwagi, oddzielającéj nieszczęście moje od śmierci, a życie od wieczności. Każdego dnia mówiłam do siebie: „choćbym też umarła, nikłby się tém nie zasmucił.” Codzień jednakże powtarzałam
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/828
Ta strona została przepisana.