ciągu, aniżeli miłości zmysłowéj. Taka miłość mogła zgasnąć (jeżeli tylko zgasła) nie posypawszy mu serca popiołem, i niepozbawiwszy go ułudy. Miłostki bowiem w które się wplątał po rozdzieleniu z Ludwiką, przypominały mu tylko miłostki młodości.
Każdą rzekę, a szczególniéj rzekę życia miłéj jest przepływać we dwoje. Kiedy się jest samotnym, rozmyślania zamieniają się w smutek; wysepki zdają się być zaporami. Boisz się zawsze, żeby cię wiatr nie rozbił jak Lapeyrousa i nie osadził w samotności jak Robinsona. Gdy się płynie we dwoje, to wtedy mając do uściśnienia ręce porzucasz wiosła; nieuważasz już i nie śledzisz gwiazd po niebie, bo możesz patrzeć na oczy; i jakikolwiek będzie czas, pewnym jesteś, że niech cię wiatr gdzie chce uniesie, zawsze twoja łódka natrafi na takie miejsce, w którém znajdziesz dość liści na posłanie i dość przestrzeni do mówienia o miłości.
Tristan miał taką naturę, którą osamotnienie i opuszczenie byłoby zabiło; potrzebował zawsze mieć kogoś koło siebie dla odnawiania mu wrażeń. Fatalność zabrała mu Ludwikę którą mu opatrzność dała. To też teraz mało mu szło o to jakiego rodzaju ma towarzyszkę, dość że ją
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/897
Ta strona została przepisana.