Ta strona została przepisana.
wała człowieka, który mnie niszczy a ciebie zdradza.
— Masz pan słuszność, winien być ukaranym. Chcesz pan zjeść ze mną wieczerzę? wymówuła Lea, nie gniewając się że natychmiast kochanka ukarać mogła, i która ostatnie słowa wymówiła obracając wzrok swój ku niszy.
— Tristan dusił się.
— Dziękuję ci, odrzekł Impresario, muszę zaraz odejść.
— Tristan odetchnął.
Impresario powrócił.
— Zapewniasz mnie że go tu niema moja miluchna Leo?
— Zapewniam.
— Doprawdy.
— Doprawdy?
— No! wiesz co zrobię?
— Powiedz.
— Powiedział mi, że słyszał śpiewającą papugę w drugiéj ulicy na lewo od teatru.
— No! to cóż?
— Ta papuga należy do jego żony.
— Cóż złego?
— Otóż jutro pójdę na druga ulicę na lewo, i wejdę do domu gdzie jest papuga.