wiadaniem mojém, i pragniesz dalszego ciągli méj powieści.
— Widzisz, że nie jestem złych ludzi próżnych. którzy się odwołują do tłumu. Przypuszczam. z pokorą że jedna tylko osoba w święcie będzie mnie czytać, do niéj zatém, ktokolwiek by ona była, stosuje dzisiejszą przedmowę i proszę ją usilnie, aby raczyła ją odczytać.
Wyobraź sobie tedy, żem cię opuścił i udałem się do Hiszpanii, jest to winą z méj strony, wyznaję: winienem był pierwéj ukończyć tę powieść: lecz cóż chcesz! jestem młody i jak mówią trochę lekkomyślny, nasze słońce północne znacznie pobladło, niebo zaczęło się pochmurzać, bruk wilgotnieć; nie mogłem się oprzeć, jak jaskółka i odjechałem drogą oświeconą zaledwie słabym promieniem jesiennego słońca. Ujrzałam kraj piękny, i gdybym był go zobaczył rokiem wcześniéj, zamiast za prowadzić cię do Hollandyi z Trystanem, jak się to teraz stało, niezawodnie byłbym nieco zmienił podróż himeryczną mego bohatera i zawiódł cię do Kastylii lub Andaluzyi. Teraz już zapóźno, ale nie stracisz na tém i może niedługo znowu się zobaczemy, jeśli mi pozostaniesz
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/988
Ta strona została przepisana.