Langlois, odrzucam mą rolę, przychodzę skromnie mu powiedzieć jako autor dzieła dobrego lub złego, że niema prawa obrażać mnie ani w sądzie, ani w izbach, i że Alexander Dumas nie jest przekazicielem romansów spalonych swego ojca, skoro je drukuje, i że nie należy, jak śmiał wyrzec jakiś deputowany do orszaku P. Dumas, gdy ten odbywa podróż. Niewiem, jak to napisałem do wydawcy Journal des Debats, który nie zrobił mi zaszczytu umieszczenia w nim mego listu, sądząc zapewne; że nie wypada zrobić téj grzeczności synowi tego, który mu udzielił Montecristo, niewiem mówię, czy syn P. Langlais podpisze kiedy złą stronę ojca, z czego by miał zbiór dzieł kompletnych ale to wiem, że ja nie podpiszę złego romansu a to z dwóch przyczyn pierwsza, że gdybym napisał zły romans, podpisałbym go sam, a druga że mój ojciec złych nie pisze.
Niechże zatem P. Langlais odwoła i naprawi ten piękny żarcik, który jak się domyślam wyszedł z jego ust nierozmyślnie, i który pozostał jak każde przymówienie się obrońcy w todze pozostawionéj w szatni; niech pomyśli, że to oskarżenie może być ze szkodą dla mnie na przyszłość; stawiając mnie jako złodzieja lite-
Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/996
Ta strona została przepisana.