Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.2.djvu/267

Ta strona została uwierzytelniona.

„Lecz nie mogę ustać w drodze,
„By nad każdą boleć raną:
„Więc w złocistym blasku chodzę,
„Wypełniając co kazano.

„Nie pomogą próżne żale...
„Ból swój niebu trza polecić —
„A samemu wciąż wytrwale
„Trzeba naprzód iść... i świecić!”


koniec tomu drugiego.