Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/044

Ta strona została uwierzytelniona.

I zatacza lekkie kręgi
Pląsających dziew,
I rozwija jasne wstęgi
Pośród czarnych drzew.

Pląsa, leci wietrzna rzesza,
Nad gęstwiną mknie...
Pod świerkami się rozwiesza,
Gdzie spoczywa w śnie.




<