Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/127

Ta strona została uwierzytelniona.
Scherzo.




Siedzi w oknie cały ranek,
Do wieczora siedzi,
Siedzi ciągle smutny Janek,
Czeka odpowiedzi.

Do swej lubej list wyprawił,
Na odpowiedź czeka;
Sześć miesięcy w oknie strawił,
Wzdycha i narzeka.

List wyprawił przez gołębia;
Gołąb nie powrócił:
Może spotkał gdzie jastrzębia,
Co mu drogę skrócił.

Wodzi okiem wciąż po niebie,
Na posłańca czeka,
Patrzy w górę, znów przed siebie...
Pies na niego szczeka.