Ta strona została uwierzytelniona.
W pośrodku ojczystych pól...
Lecz tu się sen mój ucina.
Fantazyi gdy braknie wina,
Powraca zgłuszony ból,
Każda odnawia się rana:
Na trzeźwo nie mogę żyć...
A więc pozwólcie mi pić
Z mojego pełnego dzbana!
W pośrodku ojczystych pól...
Lecz tu się sen mój ucina.
Fantazyi gdy braknie wina,
Powraca zgłuszony ból,
Każda odnawia się rana:
Na trzeźwo nie mogę żyć...
A więc pozwólcie mi pić
Z mojego pełnego dzbana!