Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/161

Ta strona została uwierzytelniona.
Preludyum.




Już niejeden obraz miły
Ciemne widma zasłoniły,
I niejeden ślad zatarły —
Ślad przeszłości obumarłéj.

Łzy, uśmiechy, kwiatów wieńce,
Pragnień ognie i rumieńce,
Sny miłości, szczęścia, chwały —
Już się w drodze rozsypały;
Pozostały za mną w tyle
Na rozdrożach — lub mogile.

Lecz choć wszystko pierzchło, znikło —
Serce kochać nie odwykło
I młodzieńczych natchnień chwila
Jeszcze duszę wciąż zasila;
Jeszcze czystem światłem błyska
Przez mgły ciemne i zwaliska
I w ten życia wieczór szary
Rzuca wspomnień cudne mary.