Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 077.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Jedli, pili, lub wsparci na okien uszakach,
Rosprawiali o flintach, chartach i szarakach;
Podkomorstwo i Sędzia przy stole; a w kątku
Panny szeptały s sobą; niebyło porządku,
Jaki się przy obiadach i wieczerzach chowa,
Była to w staropolskim domie moda nowa;
Przy śniadaniach, Pan Sędzia choć nierad pozwalał
Na taki nieporządek, lecz go niepochwalał.

Różne też były dla dam i męszczyzn potrawy:
Tu roznoszono tace s całą służbą kawy,
Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane,
I s porcelany saskiéj złote filiżanki,
Przy każdéj garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiéj kawy jak w Polszcze niema w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się Kawiarka; ta sprowadza z miasta,
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,[1]
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,

  1. Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku.

    Wiciny są to wielkie statki na Niemnie, któremi Litwini prowadzą handel s Prussami, spławiając zboża, i biorąc wzamian za nie towary kolonialne.