Drugą poważnie sobie siwą brodę gładził;
Rzucając w koło okiem roskazy wydawał,
Witał wchodzących gości, przy siedzących stawał
Zagajając rozmowę, kłótliwych zagadzał,
Lecz nie służył nikomu; tylko się przechadzał.
Żyd stary i powszechnie znany s poczciwości,
Od lat dzierżawił karczmę, a nikt z włości
Nikt ze szlachty niezaniosł nań skargi do dworu;
O cóż skarżyć? miał trunki dobre do wyboru,
Rachował się ostróżnie lecz bez oszukaństwa,
Ochoty niezabraniał, nie cierpiał pijaństwa:
Zabaw wielki miłośnik; u niego wesele
I chrzciny obchodzono; on w każdą niedzielę
Kazał do siebie ze wsi przychodzić muzyce,
Przy któréj i basetla była i kozice.
Muzykę znał, sam słynął muzycznym talentem;
S cymbałami, narodu swego instrumentem,
Chadzał niegdyś po dworach i graniem zdumiewał
I pieśniami, bo biegle i uczenie śpiewał.
Chociaż żyd dosyć czystą miał polską wymowę,
Szczególniéj zaś polubił pieśni narodowe;
Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 149.jpg
Ta strona została uwierzytelniona.