Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 276.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

I tam z rózeczką cudów dokazał odwagi.
Wiadomo że sam jeden skoczył z wałów Pragi
Bronić pana Pocieja[1], który odbieżany
Na placu boju, dostał dwadzieścia trzy rany.
Myślano długo w Litwie że obu zabito,
Wrócili oba, każdy pokłóty jak sito.
Pan Pociej, zacny człowiek, chciał zaraz po wojnie
Obrońcę Dobrzyńskiego wynagrodzić hojnie,
Dawał mu folwark pięciu dymów w dożywocie,
I wyznaczył mu rocznie tysiąc złotych w złocie.
Lecz Dobrzyński odpisał: niech Pociej Macieja
A nie Maciéj Pocieja ma za dobrodzieja.
Odmówił więc folwarku i nieprzyjął płacy;
Sam wróciwszy do domu, żył z własnéj rąk pracy,
Sprawując ule dla pszczół, lekarstwa dla bydła,
Szląc na targ kuropatwy które łowił w sidła,
I polując na zwierza.

Było dość w Dobrzynie
Starych ludzi rostropnych, którzy po łacinie
Umieli, i w Palestrze ćwiczyli się z młodu;
Było dość majętniejszych; a s całego rodu

  1. Bronić Pana Pocieja.

    Alexander Hrabia Pociej, wróciwszy po wojnie do Litwy, wspierał rodaków udających się za granicę, i znaczne summy przesłał do kassy Legionów.