Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 409.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pan odjeżdzasz tak prędko? ja Panu na drogę
Dam podarunek mały i także przestrogę:
Niechaj Pan zawsze s sobą relikwie nosi
I ten obrazek, a niech pamięta o Zosi.
Niech Pana Pan Bóg w zdrowiu i szczęściu prowadzi
I niech prędko szczęśliwie do nas odprowadzi —
Umilkła, i spuściła głowę; oczki modre
Ledwie stuliła, z rzęsów pobiegły łzy szczodre,
A Zosia z zamkniętemi stojąc powiekami,
Milczała, sypiąc łzami jako brylantami.

Tadeusz biorąc dary i całując rękę
Rzekł: Pani! już ja muszę pożegnać panienkę,
Bądź zdrowa, wspomnij o mnie, i racz czasem zmówić
Pacierz za mnie! Zofio!... więcéj nie mógł mówić.

Lecz Hrabia, s Telimeną wszedłszy niespodzianie,
Uważał młodéj pary czułe pożegnanie,
Wzruszył się i rzuciwszy wzrok ku Telimenie,
Ileż! rzekł, jest piękności choć w téj prostéj scenie!
Kiedy dusza pasterki z wojownika duszą,
Jak łódź z okrętem w burzy rozłączyć się muszą!