Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 507.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Złamią się wnet oszczepy i tarcze rospękną,
Zwalcz dziś Marsa Hymenem; srogiéj niezgod hydrze
Niech dłoń twoja syczące s czoła zmije wydrze!
Tadeusz i Zofia ustawnie klaskali
Niby chwaląc, w istocie niechcąc słuchać daléj;
Już z rozkazu Sędziego Pleban stał na stole
I ogłaszał włościanom Tadeusza wolę.

Zaledwie usłyszeli nowinę poddani,
Skoczyli do Panicza, padli do nóg Pani,
Zdrowie Państwu naszemu! ze łzami krzyknęli,
Tadeusz krzyknął: Zdrowie Spółobywateli,
Wolnych, równych, Polaków! — Wnoszę Ludu zdrowie!
Rzekł Dąbrowski — lud krzyknął, niech żyją Wodzowie,
Wiwat Wojsko, wiwat Lud, wiwat wszystkie Stany!
Tysiącem głosów, zdrowia grzmiały na przemiany.

Tylko Buchman radości podzielać nie raczył,
Pochwalał projekt lecz go radby przeinaczył,
A naprzód, komissyą legalną wyznaczył
Któraby — Krótkość czasu była na zawadzie
Że nie stało się zadość Buchmanowéj radzie.