Strona:PL Adam Mickiewicz - Konrad Wallenrod.djvu/83

Ta strona została przepisana.

Str. 56, wiersz tytułowy i 1.
Wojna.
Obraz tej wojny skreślony podług historji.

Str. 60, wiersz 129.
Trybunał tajemny.
W wiekach średnich, kiedy możni dukowie i baroni dopuszczali się częstokroć zbrodni, kiedy powaga zwyczajnych trybunałów była za słabą na ich poskromienie, związało się bractwo tajemne, którego członkowie, nie znając się między sobą, obowiązywali się przysięgą karać winnych, nie przepuszczając własnym przyjaciołom lub krewnym. Skoro sędziowie tajemni wydali wyrok śmierci, uwiadamiano potępionego, wołając nań pod oknami lub gdziekolwiek w jego obecności: „Weh! Biada!“ To trzykroć powtórzone słowo było ostrzeżeniem; kto je usłyszał, gotował się na śmierć, którą niechybnie a niespodziewanie miał z ręki niewiadomej odebrać. Sąd tajemny nazywał się jeszcze trybunałem „femicznym“ (Vehmgericht) albo „Westfalskim“. Trudno oznaczyć, kiedy wziął początek; podług niektórych miał być ustanowiony przez Karola Wielkiego. Zrazu potrzebny, dał następnie powód do różnych nadużyć, i rządy zmuszone były srożyć się nieraz przeciwko samymże sędziom, nim tę instytucją całkiem obalono.

∗             ∗

Nazwaliśmy powieść naszą historyczną, bo charaktery działających osób i wszystkie ważniejsze, wspomnione w niej zdarzenia skreślone są podług historji. Ówczesne kroniki, w cząstkowych rozerwanych spisach, nieraz odgadywane tylko i domysłami dopełniane być muszą, aby z nich jaką całość historyczną utworzyć. Lubo w dziejach