Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/069

Ta strona została przepisana.

       755 Wtem, wielkiem szczęściem, dwakroć kichnął Podkomorzy:
„Wiwat!“ krzyknęli wszyscy; on się wszystkim skłonił,
I zwolna w tabakierę palcami zadzwonił.
Tabakiera ze złota, z brylantów oprawa,
A w środku jej był portret króla Stanisława.[1]
       760 Ojcu Podkomorzego sam król ją darował,
Po ojcu Podkomorzy godnie ją piastował;
Gdy w nię dzwonił, znak dawał, że miał głos zabierać.
Umilkli wszyscy i ust nie śmieli otwierać.[2]
On rzekł: „Wielmożni Szlachta, Bracia Dobrodzieje!
       765 Forum myśliwskiem tylko są łąki i knieje,[3]
Więc ja w domu podobnych spraw nie decyduję,
I posiedzenie nasze na jutro solwuję,
I dalszych replik stronom dzisiaj nie dozwolę,
Woźny! odwołaj sprawę na jutro na pole.
       770 Jutro i Hrabia z całem myślistwem tu zjedzie,
I Waszeć z nami ruszysz, Sędzio, mój sąsiedzie,
I pani Telimena i panny i panie,
Słowem, zrobim na urząd wielkie polowanie;
I Wojski towarzystwa nam też nie odmowi“.
       775 To mówiąc, tabakierę podawał starcowi.

Wojski na ostrym końcu[4] śród myśliwych siedział.
Słuchał, zmrużywszy oczy, słowa nie powiedział;

  1. Stanisław August Poniatowski, ostatni król Polski.
  2. żartobliwa reminiscencja z „Eneidy“: Conticuere omnes intentique ora tenebant. (ks. II, 1).
  3. forum = odpowiedniem polem do sądzenia. Podkomorzy w gronie prawników (Sędzia, Rejent, Asesor, Woźny) umyślnie a żartobliwie używa zwrotów palestranckich: solwuję (= odkładam), repliki (= odparcie zarzutów), strony, odwołać sprawę. Nie zapominajmy, że Poeta był synem adwokata i od dziecka zżył się ze światem palestry nowogródzkiej.
  4. ostry koniec = szary koniec, ostatnie miejsca przy stole.