Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/135

Ta strona została przepisana.

Ostrzegam tylko wcześnie: niech brat Tadeusza
Nie namawia, kochać się w Zosi nie przymusza,
       490 Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany,
I nie da się przemocą okuwać w kajdany“.

Zaczem Sędzia, powstawszy, odszedł zamyślony.
Pan Tadeusz z przeciwnej przybliżył się strony,
Udając, że szukanie grzybów tam go zwabia.
       495 W tymże kierunku zwolna posuwa się Hrabia.

Hrabia podczas Sędziego sporów z Telimeną,
Stał za drzewami, mocno zdziwiony tą sceną.
Dobył z kieszeni papier i ołówek, sprzęty,
Które zawsze miał z sobą, — i na pień wygięty,
       500 Rozpiąwszy kartkę, widać, że obraz malował,
Mówiąc sam z sobą: „Jakbyś umyślnie grupował,[1]
Ten na głazie, ta w trawie, grupa malownicza!
Głowy charakterowe! z kontrastem oblicza!“[2]

Podchodził, wstrzymywał się, lornetkę przecierał,
       505 Oczy chustką obwiewał i coraz spozierał:[3]
„Miałożby to cudowne, śliczne widowisko
Zginąć, albo zmienić się, gdy podejdę blisko!
Ten aksamit traw będzież to mak i botwinie?[4]
W nimfie tej czyż obaczę jaką ochmistrzynię?“

  1. grupował = układał, ustawiał; grupa (z francuskiego), kilka osób lub przedmiotów ustawionych w całość kształtną.
  2. charakterowe = pełne wyrazu; kontrast = przeciwieństwa, które uwydatniają oblicza.
  3. Hrabia chustką obwiewał oczy, aby uzyskać świeżość wrażeń.
  4. botwinia, botwina, boćwina, nać buraków, liście młodych buraków. Słowacki ironicznie woła: „Boćwino, Hippokreno litewska!“