Bo tam już wszystko mglistym zakryte obłokiem,
Co się wiecznie ze trzęskich oparzelisk[1] wznosi.
A za tą mgłą nakoniec (jak wieść gminna głosi)
510
Ciągnie się bardzo piękna, żyzna okolica,
Główna królestwa zwierząt i roślin stolica.
W niej są złożone wszystkich drzew i ziół nasiona,
Z których się rozrastają na świat ich plemiona;
W niej, jak w arce Noego, z wszelkich zwierząt rodu
515
Jedna przynajmniej para chowa się dla płodu.
W samym środku (jak słychać) mają swoje dwory:
Dawny tur, żubr i niedźwiedź, puszcz imperatory.[2]
Około nich, na drzewach, gnieździ się ryś bystry,
I żarłoczny rosomak[3], jak czujne ministry;
520
Dalej zaś, jak podwładni szlachetni wasale,[4]
Mieszkają dziki, wilki i łosie rogale;[5]
Nad głowami sokoły i orłowie[6] dzicy,
Żyjący z pańskich stołów, dworscy zausznicy.
Te pary zwierząt główne i patryjarchalne,
525
Ukryte w jądrze puszczy, światu niewidzialne,
Dzieci swe ślą dla osad[7] za granicę lasu,
A sami we stolicy używają wczasu;
Nie giną nigdy bronią sieczną ani palną,
Lecz starzy umierają śmiercią naturalną.
530
Mają też i swój smętarz, kędy bliscy śmierci,
Ptaki składają pióra, czworonogi sierci.
Niedźwiedź, gdy, zjadłszy zęby, strawy nie przeżuwa,
- ↑ trzęskie oparzeliska = grząskie bagniska, nie zamarzające w zimie.
- ↑ tur = dziki wół, po którym tylko nazwy miejscowości pozostały: Tursko, Turoboje i t. d.; żubr = rodzaj bizonów, którego ostatki żyją w puszczy białowieskiej; imperatory, cary zwierzęce.
- ↑ rosomak, rodzaj niedźwiedzi.
- ↑ wasal = hołdownik.
- ↑ łosie mają szerokie rogi rozłożyste.
- ↑ orłowie, forma staropolska, dziś orły.
- ↑ dla osad = dla rozmnażania się w osadach zwierzęcych.