Skargę przeciw Hrabiemu głośno odczytywa
O skrzywdzenie honoru, zelżywe wyrazy,
75
Zaś przeciw Gerwazemu o gwałty i razy;
Obudwu o przechwałki, o koszta z powodu
Procesu ciągnie w rejestr taktowy do grodu.[1]
Pozew dziś trzeba wręczyć ustnie, oczywisto,
Nim zajdzie słońce. Woźny z miną uroczystą
80
Wyciągnął słuch i rękę; skoro pozew zoczył,
Stał poważnie, a radby z radości podskoczył.
Na samą myśl procesu czuł, że się odmłodził:
Wspomniał na dawne lata, gdy z pozwami chodził
Po guzy, ale razem po zapłaty hojne.
85
Tak żołnierz, który strawił życie, tocząc wojnę,
A na starość w szpitalach spoczywa kaleki,
Skoro usłyszy trąbę lub bęben daleki,
Chwyta się z łoża, krzyczy przez sen: „Bij Moskala!“
I na drewnianej nodze skacze ze szpitala
90
Tak prędko, że go ledwie może złowić młodzież.
Protazy śpieszył włożyć swą woźnieńską odzież.
Przecież żupana ani kontusza nie kładzie,
One służą ku wielkiej sądowej paradzie,
Na podróż ma strój inny: szerokie rajtuzy[2]
95
I kurtę, której poły, podpięte na guzy,
Można zakasać albo spuścić na kolana;
Czapka z uszami, sznurkiem u wierzchu związana,
Wznosi się na pogodę, spuszcza się przed słotą.
Tak ubrany wziął pałkę i ruszył piechotą,
100
Bo woźni przed procesem, jak szpiegi przed bojem,
Muszą kryć się pod różną postacią i strojem.
Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/230
Ta strona została skorygowana.