I ja astronomii słuchałem dwa lata
W Wilnie, gdzie Puzynina[1], mądra i bogata
Pani, oddała dochód z wioski dwiestu chłopów
Na zakupienie różnych szkieł i teleskopów;[2]
145
Ksiądz Poczobut[3], człek sławny, był obserwatorem
I całej Akademji naonczas rektorem,
Przecież wkońcu katedrę i teleskop rzucił,
Do klasztoru, do cichej swej celi powrócił,
I tam umarł przykładnie. Znam się też z Śniadeckim,[4]
150
Który jest mądrym bardzo człekiem, chociaż świeckim,
Owóż astronomowie planetę, kometę,
Uważają tak, jako mieszczanie karetę;
Wiedzą, czyli zajeżdża przed króla stolicę,
Czyli z rogatek miejskich rusza zagranicę,
155
Lecz kto w niej jechał? poco? co z królem rozmawiał?
Czy król posła z pokojem, czy z wojną wyprawiał?
O to ani pytają. Pomnę za mych czasów,
Gdy Branecki[5] karetą swą ruszył do Jasów,
- ↑ Puzynina Elżbieta z Ogińskich, założycielka obserwatorjum gwiazd w szkole głównej wileńskiej † 1767.
- ↑ teleskop = dalekowidz do badania gwiazd, księżyca i t. d.
- ↑ ks. Poczobut Odlanicki Marcin, profesor astronomji w szkole głównej wileńskiej (1764—1799).
✽Ks. Poczobut, ex-jezuita, sławny astronom, wydał dzieło o Zodjaku w Denderach, i obserwacjami swemi pomógł Lalandowi do obrachowania biegów księżyca. Obacz „Żywot“ przez Jana Śniadeckiego.✽ - ↑ Śniadecki Jan, znakomity matematyk, astronom i filozof polski (*1756 †1830), profesor w akademji krakowskiej, następnie w uniwersytecie wileńskim, w latach 1806—1814 rektor tegoż uniwersytetu.
Wiersze 151—157. są ostatniem echem polemiki romantyka z zagorzałym przeciwnikiem romantyzmu, Śniadeckim. - ↑ Branicki Franciszek Ksawery, (nazywany przez wielu współczesnych i potomnych Braneckim, † 1819), hetman wielki