„Oby tylko równie Bóg — przebaczyć raczył! —
865
Przerwał Klucznik — jeżeli masz przyjąć wijatyk,
Księże Jacku, toć ja nie luter, nie syzmatyk![1]
Kto umierającego smuci, wiem, że grzeszy.
Powiem tobie coś, pewnie to ciebie pocieszy:
Kiedy nieboszczyk pan mój upadał zraniony,
870
A ja, klęcząc nad jego piersią pochylony,
I miecz maczając w ranę, zemstę zaprzysiągnął,
Pan głowę wstrząsnął, rękę ku bramie wyciągnął
W stronę, gdzie stałeś, i krzyż w powietrzu naznaczył;
Mówić nie mógł, lecz dał znak, że zbójcy przebaczył.
875
Ja też pojąłem, ale tak się z gniewu wściekłem,
Że o tym krzyżu nigdy i słowa nie rzekłem“.
Tu rozmowę przerwały chorego cierpienia,
I nastąpiła długa godzina milczenia.
Oczekują plebana. — Podkowy zagrzmiały,
880
Zastukał do komnaty arendarz zdyszały:
List ma ważny, samemu Jackowi pokaże.
Jacek bratu oddaje, głośno czytać każe.
List od Fiszera[2], który był natenczas szefem
Sztabu armii polskiej pod księciem Józefem.
885
Donosi, że w cesarskim tajnym gabinecie
Stanęła wojna[3]; Cesarz już po całym świecie
Ogłasza ją; sejm walny w Warszawie zwołany,
- ↑ syzmatyk, (gwar.) zamiast: schizmatyk od greckiego schizma, rozdarcie, rozłam między kościołem bizantyńskim a rzymskim.
- ↑ Fiszer Stanisław, jenerał, adjutant Kościuszki, legionista (*1770?—†1812), był przy ks. Poniatowskim Józefie, jako ministrze wojny Księstwa, szefem kancelarji wojskowej i naczelnikiem sztabu; zginął w wojnie z Rosją.
- ↑ stanęła wojna = uchwalono wojnę.