Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/081

Ta strona została przepisana.
XVIII
DO CZECZOTA


Któż nad ciebie, któż nad Janka
Szylerskie uda igrzysko?
Prośbom jego i ziemianka
I niebianka zawsze blisko.

Chwytaj porę, lataj, śmiałku,
Póki gibkie myśli piórka,
Póki krwistość wre po ciałku
I serduszko tnie mazurka.

Mnie w kwietniu napadły wrześne,
Ckliwo zjadam czasek młody;
W głowie same dymy, pleśnie,
A w sercu kolki i lody.

Angielska bierze ochota,
Bym nudne ciało zawiesił.
A któż zwabia do żywota?
Kto zgasłe męstwo wykrzesił?

Przyjaźni! o, pokłon tobie!
A wam busiak, rówiennicy!
Ach! wolałbym z wami w grobie,
Niźli bez was na stolicy.