Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/147

Ta strona została przepisana.

Kołdyczewa[1] nurty sinie.
Gdzie puszcza zarosła wkoło,
Spodem czarna, zwierzchu płowa,
Żwirami nasute czoło
Wynosi góra Żarnowa,
Tam szli; starzec kląkł na grobie,
Rozwarł usta, okiem błysnął,
Podniósł w górę ręce obie,
Trzykroć krzyknął, trzykroć świsnął.
«Tukaju, patrz, oto ścieżka!
Za ścieżką chatka na bagnie,
W chatce mędrzec Polel mieszka,
Mędrzec mędrca wspomóc pragnie.
Znana twa nauka, cnota;
Znam, że Bóg, węzły lubemi
Przywiązawszy cię do ziemi,
Długiego nie da żywota.
Ale rzucaj przestrach płony,
Mych sposobów uznaj dzielność;
Żyj dla sług, przyjaciół, żony,
Lata, wieki, nieśmiertelność!
Ja pierwszy ziemskiemu oku
Śmiem do niej pokazać drogę;
Lecz podług ustaw wyroku,
Dwom tylko pokazać mogę.
Wybierz drugiego człowieka,
Człowieka doznanej wiary,
Któremubyś w każdej probie
Tak zaufał, jak sam sobie,
Trafisz, — nieśmiertelność czeka!
Chybisz, — śmierć i wieczne kary!»
«Starcze! twe zjawienia wieszcze
Ciemna zasłona powleka.
Powiedz... » — «Powiadam ci jeszcze,
Wybierz drugiego człowieka!
Radź się twej głowy i serca.

  1. Nazwisko jeziora <jak i rzeczka Hnilica, w pobliżu Zaosia>.