Ta strona została przepisana.
XCVIII
DO...
Patrzysz mi w oczy, wzdychasz; zgubna twa prostota!
Lękaj się jadu, który w oczach żmii płonie;
Uciekaj, nim cię oddech zatruty owionie,
Jeśli nie chcesz kląć reszty twojego żywota!
Szczerość, jeszcze mi jedna pozostała cnota;
Wiedz, że niegodny ogień zapalasz w mem łonie;
Lecz umiem żyć samotny, i pocóż przy zgonie
Ma się wikłać w me losy niewinna istota?
Lubię rozkosz, lecz zwodzić nadto jestem dumny;
Tyś dziecko, mnie namiętne przepaliły bole,
Tyś szczęśliwa, twe miejsce w biesiadników kole,
Moje, gdzie są przeszłości cmentarze i trumny.
Młody bluszczu; zielone obwijaj topole,
Zostaw cierniom grobowe otaczać kolumny!