Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/305

Ta strona została przepisana.
CXIII
WIDOK GÓR ZE STEPÓW KOZŁOWA


PIELGRZYM

Tam! — czy Allah postawił ścianą morze lodu?
Czy aniołom tron odlał z zamrożonej chmury?
Czy diwy z ćwierci lądu dźwignęli te mury,[1]
Aby gwiazd karawanę nie puszczać ze wschodu?

Na szczycie jaka łuna! pożar Carogrodu![2]
Czy Allah, gdy noc chylat rozciągnęła bury,[3]
Dla światów, żeglujących po morzu natury,
Tę latarnię zawiesił śród niebios obwodu?

MIRZA

Tam? — Byłem: Zima siedzi. Tam dzioby potoków
I gardła rzek widziałem pijące z jej gniazda;
Tchnąłem, z ust mych śnieg leciał; pomykałem kroków,

Gdzie orły dróg nie wiedzą, kończy się chmur jazda.
Minąłem grom, drzemiący w kolebce z obłoków,
Aż tam, gdzie nad mój turban była tylko gwiazda.
To Czatyrdah![4]

PIELGRZYM

Aa!!



  1. Diwy podług starożytnej mitologji Persów złośliwe genjusze, które niegdyś panowały na ziemi; potem wygnane przez aniołów, mieszkają teraz na końcu świata, za górą Kaf.
  2. Wierzchołki Czatyrdahu po zachodzie słońca, skutkiem odbijających się promieni, przez jakiś czas zdają się być w ogniu.
  3. Chylat, suknia honorowa, którą sułtan obdarza wielkich urzędników państwa.
  4. Najwyższa w pasmie gór krymskich na brzegu południowym; daje się widzieć zdaleka niemal na 200 werst, z różnych stron, w postaci olbrzymiej chmury, sinawego koloru.