Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/309

Ta strona została przepisana.
CXVII
MOGIŁY HAREMU[1]


MIRZA DO PIELGRZYMA

Tu z winnicy miłości niedojrzałe grona
Wzięto na stół Allaha; tu perełki Wschodu,
Z morza uciech i szczęścia, porwała zamłodu
Truna, koncha wieczności, do mrocznego łona.

Skryła je niepamięci i czasu zasłona;
Nad niemi turban zimny błyszczy śród ogrodu,
Jak buńczuk wojska cieniów, i ledwie u spodu
Zostały, dłonią giaura wyryte, imiona.[2]

O wy, róże edeńskie! u czystości stoku
Odkwitnęły dni wasze pod wstydu liściami,
Na wieki zatajone niewiernemu oku.

Teraz grób wasz spojrzenie cudzoziemca plami,
Pozwalam mu — darujesz, o wielki Proroku!
On jeden z cudzoziemców poglądał ze łzami.



    mania, który najazdom tatarskim i rozruchom kozackim mniej był dostępnym. — Z powieści gminnej o grobowcu bakczysarajskim poeta rosyjski Aleksander Puszkin z właściwym sobie talentem napisał powieść Fontanna Bakczysarajska.

  1. W rozkosznym ogrodzie, wśród wysmukłych topoli i drzew morwowych, stoją grobowce z białego marmuru Chanów i Sułtanów, ich żon i krewnych; w pobliskich dwóch budowach leżą truny zwalone bez ładu; były one niegdyś bogato wybite; dziś sterczą nagie deski i szmaty całunu.
  2. Giaur, poprawniej Kiafir, znaczy «niewierny». Tak muzułmanie nazywają chrześcijan.