Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/319

Ta strona została przepisana.
CXXVII
JASTRZĄB


Biedny jastrząb! śród niebios porwała go chmura,
W obcy zaniosła żywioł i dalekie strony,
Morską przesiąkły rosą, wichrami znużony,
Śród ludzi na tym maszcie roztoczył swe pióra.

Lecz go żadna bezbożna nie pochwyci ręka,
Bezpieczny, jakby siedział na leśnej gałęzi;
On jest gościem. Giowanno; kto gościa uwięzi,
Jeżeli jest na morzu, niech się burzy lęka.

Wspomnij na moje, wspomnij na twe własne dzieje!
I tyś na morzu życia — widziałaś straszydła,
I mnie wicher odpędził, słota zlała skrzydła.
Pocóż te słowa miłe, te zdradne nadzieje?
Sama w niebezpieczeństwie — drugim stawisz sidła...
........................