Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/323

Ta strona została przepisana.
CXXXI
Z DANTEGO
UGOLINO
WYJĄTEK Z «BOSKIEJ KOMEDJI»
Dante z Wirgiljuszem zstępują do piekła. Przeszedłszy jego różne oddziały i przypatrzywszy się rozmaitym karom, spotykają Ugolina. Ten, zapytany od Dantego, opowiada mu, jak był z dziećmi głodem zamorzony.
Z PIEŚNI III

«Przeze mnie droga w miasto utrapienia,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki;
Przeze mnie droga w naród zatracenia,
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki.
Wzniosła mię z gruntu potęga wszechwłodna,
Mądrość najwyższa, miłość pierworodna:
Kto wchodzi do mnie, żegna się z nadzieją».
Te słowa ryte na bramie czernieją,
Ich treść, o Mistrzu! jest dla mnie tajemną.

On głosem, zwykłym świadomej osobie:
«Tu, rzecze, z marnych wyzuj się przestrachów,
Wszystko, co podłe, niechaj zamrze w tobie;
Spuścić się mamy do wieczności gmachów,
I napotkamy tłumy niezliczone,
Wiekuistego światła pozbawione».
Rzekł, przyjacielską rękę mi podaje,
Dobrotliwemi zachęca uśmiechy.
U czułem w sercu wzruszenie pociechy
I wszedłem śmiało w tajemnicze kraje.
Stamtąd wzdychania, żale i okrzyki