Strona:PL Adam Mickiewicz - Poezje (1929).djvu/436

Ta strona została przepisana.
CLXXXIII

RAZ GRZYMAŁA...


Raz Grzymała na Taranie
Wzniósł projekt pod kreskowanie
I rzekł wymownemi usty:
«Obywatele oszusty!
Obywatele łajdaki!
Chcę z was mieć pożytek jaki.
Z hrabików, żydków i popków
Chcę porobić polskich chłopków».

Polska cała poklask dala,
Wziął się do pracy Grzymała.
Dotąd się mąż wielki trudzi
Z rąk mozołem, w pocie czoła,
I dotąd zrobić nie zdoła
Dobrych chłopów z kiepskich ludzi.