Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/41

Ta strona została przepisana.

Na parlamentarnej trybunie uważał się Daszyński za przedstawiciela nietylko jednej dzielnicy, ale całej Polski. Gdy zatem w r. 1901 rozegrały się w zaborze pruskim oburzające wypadki we Wrześni, Daszyński wystąpił w parlamencie wiedeńskim z głosem stanowczego protestu.
Na okres ten przypadły dwie akcje wyborcze, w których Daszyński wziął czynny udział w charakterze kandydata.
We wrześniu 1901 r. stanął do walki wyborczej do sejmu galicyjskiego, tym razem z kurji miejskiej w Krakowie. Mimo głosowania jawnego i pozbawienia robotników prawa głosu, otrzymał ponad 1200 głosów, ale nie przeszedł. Natomiast w maju 1902 r. został wybrany do Rady Miejskiej m. Krakowa, w której przez szereg lat prowadzić będzie walkę o reformę wyborczą, o prawa pracowników miejskich i o nowoczesny rozwój miasta.
Okres ten zaznaczył się również udziałem Daszyńskiego w szeregu kongresów i konferencyj partyjnych. Z końcem czerwca 1901 r. odbył się we Lwowie VII Kongres Polskiej Partji Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska (ta nazwa była już wtedy przyjętą). Daszyński wygłosił sprawozdanie parlamentarne i wykazał nicość całej opozycji pozasocjalistycznej i absolutną niemożność współdziałania z nią. Kongres wyraził mu jednomyślnie pełne zaufanie. Z końcem października 1901 r. wziął udział w konferencji partyjnej okręgu krakowskiego. W listopadzie zaś tegoż roku udał się do Wiednia na VIII zjazd austrjackiej socjalnej demokracji. Kongres ów przeprowadził rewizję programu partji, przyczem Daszyński uczestniczył w pracach komisji programowej. I tu złożył również sprawozdanie z działalności frakcji parlamentarnej, broniąc jej przed zarzutem oportunizmu.
W styczniu 1902 r. był na kongresie galicyjskich związków zawodowych w Przemyślu, biorąc żywy udział w obradach. Jesienią 1902 r. odbywał się w Monachjum zjazd niemieckiej socjalnej demokracji. Zjazd ten budził w Polsce szczególne zainteresowanie, gdyż miał on rozstrzygnąć spór między P. P. S. zaboru pruskiego, a niemieckimi socjalistami na Górnym Śląsku. Chodziło o wystawienie polskich kandydatów socjalistycznych w okręgach o przeważającej polskiej ludności robotniczej, a poza tem kryło się wogóle zagadnienie odrębności polskiego ruchu socjalistycznego. Daszyński postanowił zabrać