Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/80

Ta strona została przepisana.

wyborów z r. 1932, był to wzrost głosów o 50%. Ogółem P.P.S. zdobyła około półtora miljona głosów i 63 mandaty. Poraz pierwszy stał Daszyński na czele tak licznego klubu poselskiego. Był to największy z klubów opozycyjnych. Ponieważ rząd mimo nacisku wyborczego nie uzyskał większości, powstawało zagadnienie, jak ułożą się stosunki między rządem, będącym rezultatem zbrojnego przewrotu, a sejmem, rozporządzającym większością opozycyjną. Przyszłość była wyraźnie najeżona najpoważniejszymi konfliktami. Pierwszy konflikt groził już przy sprawie wyboru marszałka sejmu. Piłsudski wyznaczył jako swego kandydata Bartla. Klub P. P. S. postanowił przeciwstawić mu Daszyńskiego. Był to moment przełomowy w stosunku Daszyńskiego do Piłsudskiego. Ze strony otoczenia Piłsudskiego podjęto próbę skłonienia Daszyńskiego, aby nie przeciwstawiał się woli Piłsudskiego. Sławek skierował do niego jednego z posłów, aby ostrzegł, że radzi mu nie przyjąć kandydatury na marszałka, gdyż marszałka, który obali kandydaturę Bartla Piłsudski będzie źle traktować i prześladować, a niechciałby być zmuszonym tak postępować wobec Daszyńskiego. Daszyński nie cofnął się wobec groźby.
Dnia 27 marca 1928 r. nastąpiło otwarcie sejmu. Zaczęło się od gwałtownej sceny usunięcia przez policję z sali sejmowej krzyczących posłów komunistycznych. Daszyńskiemu stanąć musiała w pamięci owa scena, gdy przed przeszło 30 laty był sam w podobny sposób usuwany z sali parlamentarnej. Znów przypominał mu się okres Badeniego. Przystąpiono do głosowania. Daszyński otrzymał 167 głosów, Bartel 136, reszta głosów rozbiła się między kilku demonstracyjnymi kandydatami. W drugiem głosowaniu padło na Daszyńskiego 206 głosów, na Bartla 141. Daszyński był wybranym. Zaczynał się oto jeden z najważniejszych okresów jego życia. Wybór ten w momencie nieuchronnej walki o prawa parlamentu, walki między zasadą demokracji parlamentarnej, a dążeniem do dyktatury, stawiał go na najbardziej wysuniętem stanowisku, składał w jego ręce kierownictwo akcji obrony godności i praw sejmu. Zdawał sobie z tego doskonale sprawę. Obejmując przewodnictwo oświadczył: „Dramatyczne posiedzenie dzisiejsze zakończyło się wyborem, który przyjmuję i po 30 z górą latach pracy parlamentarnej uważam za najchlubniejsze odznaczenie obywatelskiej służby“. „Jako Marszałek Sejmu, ciągnął dalej, będę