Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/87

Ta strona została przepisana.

sesji nadzwyczajnej, sesja ta została odroczona przed zebraniem się i zamknięta natychmiast po upłynięciu terminu odroczenia. Nie bez wpływu na takie postępowanie musiał być fakt, że Daszyński na porządku dziennym owego posiedzenia, które się nie mogło odbyć, umieścił drażliwą sprawę kredytów dodatkowych.
W czasie owego okresu prasa rządowa ostro atakowała sejm i osobiście marszałka. Daszyński zareagował na to w czerwcu 1930 r. artykułem zatytułowanym: „Słowo do waletów“. „Czy Pan kazał napisać, pisze o atakach na siebie, czy „walet“ prasowy z własnej pilności napadł? — nie wiem“. „Nie wiem, oświadcza, jak długo żyć mi wypadnie, ale dopóki będę żył, będę siekł z ramienia… oszustów i gwałcicieli wyborczych, karjerowiczów, pasorzytów, „waletów“, co się dobrali do pieniędzy państwowych, do władzy, do wpływów w służbie jednego człowieka, choćby ze szkodą, ze zubożeniem, z rozpaczą ogromnej większości pracującego ludu w Polsce“.
Opozycja straciła ostatecznie wiarę w możność rozprawienia się z systemem autokratycznych rządów na drodze parlamentarnej. Postanowiła odwołać się do społeczeństwa. Dnia 29 czerwca 1930 r. odbył się w Krakowie kongres manifestacyjny zwołany przez sześć stronnictw lewicy i centrum. Kongres ten, który skupił kilkadziesiąt tysięcy ludzi, był wyrazem stanowczego protestu przeciw metodom rządzenia w Polsce zaprowadzonym. Daszyński przysłał na ów kongres słowa solidarności z jego celami. Nazwał siebie „marszałkiem sejmu skazanego na przymusową bezczynność“.
W dwa miesiące potem nastąpiło rozwiązanie Sejmu i Senatu. Zaczął się okres nie mający sobie równego w dziejach parlamentaryzmu. Jeżeli w 1928 r. zapędzono w kozi róg Badeniego, to teraz pozostawiono 1928 r. daleko w tyle, przewyższono go kilkakrotnie.
Brześć, pacyfikacja, uwięzienie przeszło 80 b. posłów, masowe unieważnienie list kandydatów, presja administracyjna, ograniczenia wolności zgromadzeń, represje prasowe, masowe aresztowania, napady bojówek, rozbijanie stronnictw — to główne metody wówczas zastosowane.
Daszyński, który jako marszałek dalej urzędował w czasie akcji wyborczej, uważał za swój obowiązek stanowczo zapro-