na małym arkuszu, łatwy do włożenia do każdej koperty i zawierający zasób słów wystarczający, zdaniem jego, dla stosunków życia codziennego. Dzięki temu więc język ten daje każdemu możność porozumiewania się z osobami innej narodowości, byle tylko umiały pisać i czytać i chciały zadać sobie niewielki trud zajrzenia do załączonego w kopercie krótkiego słownika — jest on więc faktycznie międzynarodowym[1].
Dla rozwiązania trzeciego zadania autor prosił czytelników broszury, by podpisali i nadesłali załączone do każdego egzemplarza oświadczenie treści następującej: „niżej podpisany obiecuje nauczyć się języka, proponowanego przez dra Esperanto, jeżeli dziesięć milionów osób uczyni publicznie tę samą obietnicę. Podpis, adres.“ Po osiągnięciu wspomnianej cyfry podpisów miał być ogłoszony imienny spis wszystkich podpisanych i dr. Zamenhof mniemał, że w kilka dni po ukazaniu
- ↑ Przekonywające doświadczenia korespondowania z osobami, wcale nieznającemi języka Esperanto, czynił z powodzeniem T. Szczawiński w Melitopolu.