Ta strona została przepisana.
— A nie włócz się po nocach! Nie kradnij! Nie rób ludziom zła, bo Pan Bóg się gniewa!...
Delikatny, młodziutki organizm chłopca przeszedł cały w stan prawie konwulsyjnego drgania; Majcherek wycierpiał straszną kaźń i po dziesiątej rózdze, gdy go oprawcy z rąk swych wypuścili, spadł jak martwy pod ławę.
— Oblać tego huncwota wodą i wyrzucić za drzwi! Zawołał kucharz, mocno zentuzyazmowany do wielkich zasad moralności.
Naturalnie, rozkaz ten natychmiast wykonano.