Strona:PL Adolf Dygasiński - Na pańskim dworze.pdf/52

Ta strona została przepisana.

— Widzisz, Machusiu. Mówiła dziewczynka. Ja się pytam, jak wołają pani matka na twego tatusia, to mi powiedz: Szymek, czy Wicek, Ignac?...
Majcherek i teraz niewiele z tego zrozumiał, ruszył ramionami, kiwnął główką. Z dziećmi bawił się daleko lepiej niż z psami pod ścianą kuchni. Dziecku było wśród dzieci bardzo dobrze.