odmawiając nadania jej jakiegokolwiek biegu i uważając ją za niedopuszczalną.
Gdy jednak na decyzyę o nieprzyjęciu kasacyi przysługuje zawsze skarga, wniosłem przeto zażalenie na tę ostatnią decyzyę i w ten sposób sprawa nareszcie przychodzi pod rozpoznanie senatu. Wyłuszczone w mojej obecnej do senatu skardze powody wykazują, jak mniemam, aż nadto jasno nieważność postępowania odbytego w izbie sądowej i nieprawność ostatniej decyzyi tejże izby.
Bereda jest skazanym na ciężką karę rot aresztanckich z pogwałceniem form prawnych z powodu podpisu zakwestyonowanego na wekslu na rb. 30 przed 17-tu laty!
Ile w ciągu tego czasu przeszedł udręczeń, nie potrzeba dowodzić. Żywię też niepłonną nadzieję, że senat położy kres jego cierpieniom i nada sprawie bieg, stosowny do wymagań prawa i sprawiedliwości.
Z tych powodów, powołując się na pogwałcone przez izbę przepisy, na zasadzie ustępów 1 i 2 art. 912 ustawy postępowania karnego, mam zaszczyt upraszać o uchylenie zaskarżonej decyzyi i polecenie izbie ponownego rozpoznania w innym składzie kwestyi nadania biegu skardze kasacyjnej.
Senat nietylko uchylił zaskarżoną decyzyę, ale odrazu unieważnił całe przed izbą postępowanie. W następstwie tego Beredę natychmiast wypuszczono z więzienia, a w dalszym ciągu po różnych zmiennych decyzyach, izba sądowa wyrokiem z d. 4 (16) listopada 1891 r. od wszelkiej odpowiedzialności go uwolniła.