Nie żądajcie tylko od życia za wiele. Zrozumiejcie, że ono nie może płynąć po różach, że niema życia bez cierni i głogu, a wtedy potraficie odnaleźć lepsze strony życia, potraficie odnaleźć właściwą drogę, którą jest droga świętego obowiązku i dobrego czynu.
Niech Bóg poszczęści waszej pracy! Obyście zdobyli sobie byt i stanowisko, obyście na stanowisku pracowali uczciwie i szczerze, przynosząc chlubę temu domowi, który macie wkrótce opuścić, tej instytucyi, która przy szerokim zakresie działania znalazła i dla was miejsce, tym przewodnikom, którzy tutaj nad wami pieczę nieustanną rozwijali i tym zacnym niewiastom, naszym siostrom miłosierdzia, które z macierzyńską miłością zacne uczucia w sercach waszych krzewiły!
A gdy mury te opuścicie, nie zapomnijcie o nich. Zatrzymajcie w swojej pamięci ten dom, w którym młodociane chwile spędziliście, bo w tym domu cieszono się z waszego rozwoju i z waszych postępów, bo w tym domu cieszyć się będą z waszego w przyszłości powodzenia i z waszego szczęścia. Pracujcie dla dobra swojego i dla dobra społeczeństwa!
Niechaj was Bóg w tej pracy wspiera!