Los zespolił cię z tą instytucyą dobroczynną, której dola wszystkim nam leży bardzo na sercu.
Zaproszony do kierownictwa i przodownictwa, nie wątpimy, że zechcesz szczerze ująć ster w ręce i poprowadzić rydwan zespolonej pracy naszej w kierunku pożytku biednej społeczności i jej wielolicznych warstw upośledzonych, dla których instytucya nasza istnieje.
Na tej drodze napotkasz, Mości Książę, zarówno w zarządzie, jak i po wydziałach towarzystwa oddanych i oddających ci się do rozporządzenia współpracowników i wiernych towarzyszy sztandaru dobroczynnego.
Do uszu twoich, zanim próg tego domu miłosierdzia przekroczyć zdołałeś, dobiedz mogły i zapewne dobiegły oskarżenia i zarzuty przeciwko kierunkom i prądom tu rozwijanym, przeciwko ludziom i osobom sprawę miłosierdzia w swoich dłoniach w tej przystani dzierżącym, oskarżenia i zarzuty z dwóch przeciwnych stron, i od zewnątrz i z wewnątrz płynące. Roztropność i przenikliwość osobista, które cię zdobią, odsłonią przed tobą niezadługo istotny stan rzeczy i pozwolą rozeznać łacno i prędko tak błędne pojmowanie tych, którym z ustawy zwierzchnia kontrola przypada, jak i zaślepienie swojskich oskarżycieli, którzy bez na-