szukamy osłody dla twardego życia, w wytrwałości czerpiemy siłę do dźwigania trudnego losu, wierzymy zaś święcie, że wytrwałość i praca prowadzą do celu!
Prawdopodobnie żyjący nie doczekamy wschodu cieplejszego słońca, uśmiechy jutrzenki przypadną w udziale dalszym pokoleniom, ale zachowamy tę zasługę, żeśmy przeżyli, żeśmy nie przestali być sobą, żeśmy przekazali nasze ideały nietknięte i całe naszym następcom. Idzie o to, aby przyszłość nie mogła zarzucić teraźniejszości, że nie miała ani tej siły, ani tej odwagi, jakiej los od niej wymagał!
Oto wielkie zadanie chwili, godne potomków wielkiego, choć nieszczęśliwego narodu!
Przechodząc do rzeczy bliższych, zaprosiliśmy, jak już wspomniałem, naszego gościa na dzisiejsze zebranie, aby mógł on być świadkiem tego, co w naszem prawniczem kółku robimy, i w jaki sposób zajmujemy się. Otóż zbieramy się tutaj, dla wymiany myśli, dla informowania się w rzeczach, które obchodzą świat prawniczy, a także i społeczeństwo. Pracujemy skromnie, bez pretensyi, jak możemy i umiemy. Utrzymując węzeł łączności, krzepimy ducha, a bronimy się od wszelkiego pesymizmu, jak od ognia!
Zbieramy się w ten sposób i pracujemy już lat dwanaście! Jest to drobna, niepozorna, ale przecież jakaś ilustracya naszej wytrwałości.
Gdy przyjrzysz się, drogi gościu temu, co tutaj czynimy, nie osądź nas zbyt surowo, ale oceń przedewszystkiem nasze usiłowania i nasze zasady!
Gdy zaś wrócisz do siebie, wśród prawników lwowskich, poświadcz przed tymi drogimi nam braćmi, że żyjemy i stoimy na stanowisku!