bliższe rozpoznanie, komisya zmieniła swój pogląd i zadekretowała potrzebę rady, jakkolwiek z pewnemi zastrzeżeniami.
Jeżeli przyjdzie do otworzenia rady obrończej w Warszawie, będzie to w znakomitej części zasługą ś. p. Krajewskiego.
Z poza wiązanki przygód i faktów streszczających w sobie główne strony życia Krajewskiego wynurza się przed nami jasne i czyste oblicze człowieka, który wiele cierpiał i wiele doświadczył.
Romantyk i gorący marzyciel, mierzący siły na zamiary, rzucał się z zapałem do walki nad wskrzeszeniem ojczyzny. Rzeczywistość go zawiodła, bóle go przygniotły, — marzenia się rozwiały. Jednakże tęgi człowiek nie upadł. W ciężkich doświadczeniach, — przez jakie przebywał, — zmężniał, dojrzał i zrównoważył całe swoje moralne jestestwo. Ideał dobra ogólnego, ideał służby społecznej od zarania lat młodzieńczych wżarł mu się w duszę i nigdy go nie opuścił. Od ideału tego nie odstąpił i odstępować nie myślał. Zawiedziony w nadziejach młodego wieku, dawne drogi, które się okazały niemożliwemi, porzucił, szukając dobra społecznego na innych dostępniejszych.
Siły były jeszcze duże, zapał ogromny, oczy ciskały ognie pomimo lat przeżytych; wszystkie te siły skierowane zostały ku skromnej, codziennej pracy, ku pracy, że tak powiem, organicznej. Oddał się jej całą duszą — pracował ciągle i nieustannie. Stał się niewolnikiem obowiązków codziennego życia, które wypełniał z bezprzykładną sumiennością.
Za pomocą tej pracy chciał dać przykład, chciał wskazać, co robić przy zmienionych warunkach, gdzie szukać ukojenia wśród boleści zewnętrznych, a wreszcie na jakiej drodze działać dla społeczeństwa, dla utrzymania go przy bycie i dla przygotowania mu lepszej może kiedyś przyszłości.
Zdawałoby się, że w tem pedagogicznem dążeniu dla większego wpływu powinien był wejść na rozleglejszą
Strona:PL Adolf Suligowski - Z Ciężkich Lat.djvu/94
Ta strona została uwierzytelniona.