Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 193.jpeg

Ta strona została przepisana.

się na lewo od rzeki na górzysty łańcuch, oddzielający dolinę Kary od doliny Szyłki. Na łące koń zwolnił kroku i powoli stąpając rwał słodki perz, zwany tu ostrec (elimus pseudo agropirus), który tutejsze konie bardzo lubią, bo jest soczysty i pożywny. Sfolgowałem koniowi i zwolna go popędzając wynosiłem się na górę. Kto tędy przejżdżać będzie, niechaj spojrzy za siebie: wspaniała panorama doliny Szyłki w błękitnej mgle, na tle ciemnej puszczy, błyszczy długim kręcącym się pasem rzeki. Wdzięk obok surowości, dzikość i wesołość widoku, zajmą i zabawią oko każdego. Przeciwna pochyłość łańcucha inny ma charakter. Spadek lekki, grunt podmoczony, drzewa powalone zalegają drogę; pusto tu i bezbarwnie. Grzązka i kamienista ścieżka sprowadza podróżnego w dolinę rzeczki Kary, której ujście opisałem.
Dolina karyjska, jak i wszystkie doliny rzeczek i strumyków, płynących do Szyłki z północy od Jabłonowych gór, jest pusta i dzika. Góry niższe od szyłkińskich i bardziej ponure, dno doliny i jej pochyłości zarosłe są iglastym borem, rzeczka huczy roztrącając się o kamienie i unosząc piaski, napełnione złotem. Droga kamienista i błotna ciągnie się przez tę smutną lecz bogatą dolinę. W kilku miejscach stoją krzyże postawione przez pobożnych na pamiątkę zabitych tutaj przez zbójców ludzi. Im dalej wgłąb się wjeżdża, tem dolina jest ciemniejszą i smutniejszą; robi ona w duszy wrażenie «miejsca zatracenia.» Po dwumilowej drodze, chociaż dolina ogołaca się z drzew, nie jest przeto weselszą; w tem miejscu położona jest osada Niższa Kara a obok niej znajdują się kopalnie złota. Pokłady piasku i potrzaskanego granitu syenitowego, zalegające dolinę a obfitujące w złoto, ciągną się po obu brzegach rzeki Kary. Stare zroby zajmują szerokie przestrzenie, obok nich gromady ludzi kopią ziemię i wożą ją taczkami do płuczek, w których woda oczyszcza złoto z kamieni i piasków. Kopalnie karyjskie zaczynają się przed Niższą Karą i ciągną się przeszło półtory mili obok osad Średnia i Wierzchnia Kara.
Robotnicy w kopalni należą do dwóch kategoryj. Tak zwani służitiele czyli poddani górnicy, są to ludzie urodzeni w Dauryi, z rodziców katorżnych czyli zesłanych do