Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 214.jpeg

Ta strona została przepisana.

ożywione i szepty, w których jedna drugą ogaduje. Mężczyzni nie lubią próżnować, bo damy jeszcze zajadały ciasta i desery po wieczerzy, gdy mężczyzni już poszli do zielonego stolika.
Godzina dwunasta, boję się, żebym nie zasnął, żegnam więc towarzystwo i spieszę do mego mieszkania.
Nic nudniejszego jak uroczyste tutejsze zebrania; człowiek, który nie umie grać w karty, chociaż byłby człowiekiem cnoty i rozumu, nie będzie wiedział co ma z sobą począć, do kogo się przysiąść, lub o czem z nimi mówić? Kobieta, jeżeli nie umie i nie może błysnąć przepychem, zainteresować plotką, osamotnieje pomiędzy niemi. Towarzystwo tutejsze ma pretensye do dobrego tonu, do europeizmu i po swojemu naśladuje obyczaje wielkiego świata, a naśladuje je jak ów ekonom w ramotach Wilkońskiego, który zbogaciwszy się odgrywa rolę wielkiego pana.
Niższa Kara jest dosyć znaczna osada, zbudowana na pochyłości doliny, na miejscu wytrzebionem z lasu i zdala okolonem puszczą. W ogródkach małych za domami sieją warzywa, sadzą ziemniake kapustę, groch; pól zasianych zbożem zupełnie niema. Wszystkie budynki są drewniane; pomiędzy kletkami robotników i domami urzędników znajdują się koszary kozackie, więzienie, lazaret dla kozaków i aresztantów porządnie utrzymywany.
Zdala Niższa Kara ma pozór miasteczka. Dno doliny naprzeciw osady, zawalone jest kupami piasku, machinami i taczkami a ożywione gromadą robotników kopiących i wożących złotodajne piaski. Wieczorem kończą się roboty a kozacy odprowadzają aresztantów do ciasnego więzienia. Szare ich siermięgi poszarpały się i zdarły; kajdany mają na nogach, motyki w rękach. Twarze znędzniałe i znużone, chód powolny; niesłychać między nimi ani pieśni wesołej, ani żadnej rozmowy. Widok ich przejmuje litością i drżeniem; potępieni nie mają nadziei! obecność ich jest pracą w jarzmie i trudną pokutą, przyszłość jak w perspektywie pokazuje ciągłe jarzmo, ciągłą nędzę, chłostę lub też jasny lecz bardzo słaby promyk uwolnienia się przez ucieczkę a potem nowe prześladowania, nowe zbrodnie i nową nędzę. Odwracamy