Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/106

Ta strona została przepisana.

KSERKSES.
O biada!
Co za nieszczęsna na mnie dola spada!
Jakiż to demon dziki
Runął na Persów ród!
Azali sił mi dosyć pozostało,
Aby to znieść?
Na te sędziwe patrząc namiestniki,
Uczuwam, jak się rozsprzęga
Me ciało!
Zdeptana cześć!
Zniszczona wszelka potęga!
Któż nas, o Zeusie, na zniszczenie wiódł
I przecz nie ległem z kwieciem tej młodzieży,
Co w ciemni mogił już leży?!...
CHÓR.
O raty, przeraty! O królu!
O wojska bitnego sławo!
O Persów chwalebne ty imię!
O mężów ozdoby,
Jakże was krwawo
Okrutny demon zgniótł!
Ziemia jęczy, żal się niesie
Po rozłogach, pełnych bólu:
O Kserksesie! O Kserksesie!
Młodzieżąś napełnił groby!
Albowiem wojska olbrzymie,
Kwitnący lud,
Zastępy, łuki dzierzące,
W ponure zeszły komnaty,
Do Hadu!