Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/128

Ta strona została przepisana.

Z ratunkiem pospiesz k’nam!
A i ku tobie korna prośba bieży,
Potężna wieków zagłado,
K’naszej ostoi!
O Apollinie,
Gdy zechcesz, czyż wilk ten nie zginie
O grodu bram?
Córko Latony, w tej strasznej potrzebie,
Gdy serce się boi,
Błagamy również i ciebie,
By dziś twój kołczan miał
O, jak najwięcej strzał.


∗                    ∗

O jej! O jej!
Jakiż to turkot wozów w krąg wyrasta!
O Hero święta!
Pod ciężką osią twarda trzeszczy piasta!
O nasza chwało!
O Artemis! Powietrze od włóczni zadrżało!
Któż czasy podobne pamięta?
Czy bóg z niewoli tej
Ocali jeszcze nasz lud?

*

O jej! o jej!
Głazy, jak grady, sypią się na mury!
O Apollinie!
W bramicach twierdzy szczek się wszczął ponury!
O synu boży!
Niech władca niebios kres wojnie położy!
I ty swą przed miastem świątynię,